W końcu możemy napisać, że działania zakończone!

Podczas pierwszej wizyty w tym miejscu zastaliśmy mocno wychudzoną sunię i 6 szczeniąt w małym kojcu. Właściciele karmili psiaki, ale niewystarczająco. Przyszliśmy z pomocą ofiarując duży wór suchej karmy i dobrej jakości puszki, aby odżywić strudzoną mamę. Na naszą prośbę jeszcze tego samego dnia pojawiła się słoma w budzie. Właściciele deklarowali, że wypuszczają sunię i szczenięta na podwórko. Uwierzyliśmy, bo w kojcu było dość czysto, a wiemy doskonale ile odchodów potrafi wyprodukować szóstka szczeniąt.

Przejęliśmy pod opiekę cztery sunie z tego miotu, dwóm znaleźliśmy wspaniałe domy, dwie pojechały do fundacji TOZ Radzionków, z którą współpracujemy, i także są już w domach stałych. Sunia została wykastrowana przez właścicieli, a dodatkowo stwierdzili, że rezygnują z trzymania jej w kojcu i od teraz sunia będzie spać na poduchach w korytarzu!

Czasami naprawdę warto wyciągnąć rękę, dać szansę, opowiedzieć o tym jakiej opieki wymaga pies, i chwilę poczekać.

Często nas krytykujecie, że nie odbieramy psów. Ale zabrać psy to nie zawsze jest najlepsze rozwiązanie, bo na ich miejsce zaraz pojawiają się następne. Chcielibyśmy zabrać wszystkie i znaleźć im domy z wygodnymi kanapami, ale musimy myśleć realnie. Tam gdzie widzimy szansę na poprawę warunków staramy się to wyegzekwować, bo wiemy, że sprawić sobie kolejnego psa to w Polsce żaden problem. I tak się często niestety dzieje - kolejny pies trafia w tak samo złe warunki. Sztuką jest edukować ludzi i doprowadzić do momentu, kiedy sami dojdą do wniosku, że mamy rację. Kiedy właściciele zrobią coś ponad to o co prosimy - uważamy interwencję za udaną.

Nasze interwencje rzadko kończą się na jednej wizycie. Czasami w jedno miejsce trzeba pojechać 3 albo 4 razy, ale w momencie kiedy kojec idzie w zapomnienie, a pies ma szansę być bliżej ludzi, nawet sypiając w korytarzu, to i tak uważamy, że jest to duża zmiana na lepsze.

Na zdjęciu tego nie widać, ale suni żebra już nie wystają, wręcz przeciwnie, boczki się ładnie zaokragliły