Previous Next

Gmina Kraków

INTERWENCJA KRAKÓW
Nie wiemy jak zacząć tego posta i nie wiemy jak Wam w kulturalny sposób przekazać informacje odnośnie tej interwencji, bo to, co się kłębi w naszych głowach nie jest cenzuralne.
Postaramy się krótko i na temat...
Starsza sunia na łańcuchu, z guzem! Zostawiamy właścicielom zobowiązanie pójścia do weterynarza i zbadania psa pod kątem wycięcia tego ohydztwa. Weterynarza wzywają na miejsce, a ten twierdzi, że guz jest nieoperacyjny i nie trzeba tego ruszać. Badanie przy budzie? Gratulujemy weterynarzowi postawy. Wszyscy weterynarze onkolodzy na pewno zapadają się teraz pod ziemię ze wstydu, że ktoś z takim podejściem zamiast powstrzymać się od wydawania opinii, po rzuceniu okiem na psa wystawia zaświadczenie o odbyciu wizyty, badaniu i diagnozie. Nic to. Nie poddajemy się, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, że bez badań to można co najwyżej psa pogłaskać, a nie skazywać go być może na życie w wielkim bólu (przecież nikt nie wie co to jest, dlaczego wyrosło i czy nie zajmuje psu wszystkich narządów w środku!). My się w szklane kule bawić nie będziemy! Oj nie! Jedziemy ponownie, aby na naszych warunkach zawieźć psa do weterynarza, który wykona niezbędne badania i na ich podstawie wyda decyzję co do dalszego leczenia. Deklarujemy partycypację w kosztach. Niestety w momencie, kiedy właściciele mają już jedną weterynaryjną opinię prawo przesuwa się delikatnie w drugą stronę. Rozmawiamy z właścicielami tej pięknej, lecz nie najmłodszej już suni. Tu kończy się nadzieja. Właściciele chcą się jej zrzec. Nie będą się nią zajmować po zabiegu. Po co? Starszy, schorowany pies to tylko kłopot. Komu by się chciało dać jej odrobinę troski po tylu latach służby przy pilnowaniu posiadłości?
Nam się chce! Chociaż serca rozrywa na milion kawałków, to nie zastanawiamy się ani chwili dłużej! I tak jesteśmy wściekłe, że chciałyśmy pomóc - grzecznie, bez agresji, bez awantur, bez Policji, wykładając pieniądze z naszego skromnego budżetu, a odbiłyśmy się od ściany. Gdyby to był młodszy piesek, to pewnie nasze nastawienie od bramy byłoby inne i cała interwencja odbyłaby się w zupełnie inny sposób. Starsze psiaki ciężej znoszą zmianę warunków, tęsknotę, dlatego chciałyśmy, aby leczenie odbyło się w znanym jej środowisku i przy ludziach, których zna i kocha. Kierowałyśmy się jej dobrem.
Czytamy czasami na grupach, że fundacje nic innego nie robią, tylko odbierają zwierzęta cudownym opiekunom. Staramy się obalać te zarzuty. Staramy się pomagać! Co z tego mamy? Nic. Cudowni opiekunowie naszą pomoc mają w poważaniu, bo pies w priorytetach domostwa jest na ostatnim miejscu.
Sunia przyjechała do Krakowa. Jest w płatnym hoteliku. SZUKAMY DOMU TYMCZASOWEGO! Kontakt w tej sprawie - tel. 506 035 650. To łagodna sunia średniej wielkości. Oczywiście wykonamy wszystkie niezbędne badania, wdrożymy leczenie i zrobimy co w naszej mocy, aby znalazła dom stały. Wiecie, taki, który psa traktuje jak członka rodziny, a w ciężkich chwilach jest przy nim, a nie pozbywa się go, bo tak jest wygodniej.
0
0
0
s2smodern

La Fauna Fundacja Dla Zwierząt - interwencje i adopcje

ul. Balicka 56; 30-149 Kraków

email: fundacja@zwierzetainterwencje.pl

 

Wspieraj nas przelewem:

Rachunek bankowy w PLN nr: 51 1050 1445 1000 0090 3123 5246

Rachunek bankowy w EUR nr: 56 1050 1445 1000 0090 3123 5253

 

tworzenie stron www LMK studio