Previous Next

Stogniowice

Kolejny tydzień i kolejne interwencje...Stogniowice, gmina Proszowice. Otrzymaliśmy zgłoszenie, iż na jednej z posesji, na której nikt nie mieszka znajdują się psy rożnych ras, które są zamykane w stodole i w garażu więc padło podejrzenie o pseudohodowli. W tamtych rejonach to popularna forma dorabiania na cierpieniu zwierząt. Udaliśmy my się na miejsce ale ponieważ nie zastaliśmy właściciela poprosiliśmy Policję o pomoc. Po niedługim czasie udało się ustalić właściciela i zdobyć jego numer. Jak się po chwili okazało właściciel posesji i psów to były Policjant...więc nie zdziwił nas fakt, iż w oczekiwaniu na właściciela, obecni na miejscu Policjanci niezbyt chętnie chcieli współpracować. Na właściciela czekaliśmy około półtorej godziny. W międzyczasie patrol odjechał. Po przyjeździe właściciela, weszłyśmy na posesje celem sprawdzenia psów i ich warunków bytowych. Oczywiście nie zdziwił nas fakt, że wszystkie 5 psów to suki, że wszystkie mają tak wyciągnięte sutki, że pewnie rodzą co cieczkę, że 2 szczeniaki w typie owczarka podhalańskiego (z czego jeden jakby mix z owczarkiem azjatyckim) są nadal z matką... Jedna suka w typie yorka w zaawansowanej ciąży, siedząca pod klatką dla kurczaków w kurzych i gołębich odchodach, bez podłoża (leżała i chodziła po kratach), bez zadaszenia i jakiejkolwiek budy. Druga suka uwiązana 1,5 metrowym łańcuchem do młocarni, leżąca na ziemi, bez dostępu do budy. 2 suczki w typie daleko odbiegającym od chihuahua w cieczce, zamknięte w garażu z ograniczonym dostępem do światła, bez żadnych posłań, leżące na stercie odchodów po kucach, bez wody. Suka w typie owczarka podhalańskiego z dwoma szczeniakami i dwoma kucami zamknięta w stodole w połowie obitej blachą bez dostępu do światła dziennego. Uwiązana na łańcuchu upiętym na górnej belce, dającej jej ograniczaną możliwość poruszania się. W miejscu bytowania pełno odchodów. Według relacji innych osób, właściciel przyjeżdża 2-3 razy dnia ale psy rzadko kiedy są puszczane i w większości siedzą zamknięte. Właściciel nie chciał się zrzec psów i podpisał zobowiązanie poprawy warunków. Ponieważ nie występowało bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia NIE MOGŁYŚMY INTERWENCYJNIE ODEBRAĆ ŻADNEJ SUKI. Ustawa jest chora i my nic na to nie poradzimy. Właściciel czywiście oświadczył, że nie prowadzi nielegalnej hodowli a na pytanie dlaczego ma same suki, których wygląd wskazuje na częste porody odpowiedział, że lubi suki... Oświadczył rownież, że ciężarną sukę zabierze do domu gdzie mieszka a reszta suk w ciągu 7 dni będzie miała poprawione warunki. Obecne dwa szczeniaki może zatrzymać dla siebie lub oddać na umowę adopcyjną do wglądu dla Fundacji i przesłać zaświadczenie od weterynarza o ilości urodzonych szczeniaków suki w typie york i rownież wydać je za darmo na umowy adopcyjne do wglądu dla Fundacji. I nie, nie jesteśmy naiwni. Bardzo dobrze wiemy w jakim celu są tam trzymane te suki. Tylko udowodnić to, jest już dużo ciężej... Będziemy na kolejnych wizytach kontrolnych.

0
0
0
s2smodern

La Fauna Fundacja Dla Zwierząt - interwencje i adopcje

ul. Balicka 56; 30-149 Kraków

email: fundacja@zwierzetainterwencje.pl

 

Wspieraj nas przelewem:

Rachunek bankowy w PLN nr: 51 1050 1445 1000 0090 3123 5246

Rachunek bankowy w EUR nr: 56 1050 1445 1000 0090 3123 5253

 

tworzenie stron www LMK studio